 |
www.pitak.fora.pl Pitakowie pochodzą z królewskiego grodu
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gospodarka
Gość
|
Wysłany: Nie 10:13, 07 Gru 2008 Temat postu: najgłębszy spadek zatrudnienia od 34 lat |
|
|
W ubiegłym miesiącu w amerykańskiej gospodarce ubyło ponad pół miliona miejsc pracy, wynika z oficjalnych danych opublikowanych w piątek. Jak dotychczas to najbardziej bolesny dowód rozprzestrzeniania się skutków kryzysu finansowego.
AFP
Więcej w supertemacie:
Globalny kryzys finansowy
Strata 533 tysięcy miejsc pracy w listopadzie jest najgłębszym miesięcznym spadkiem liczby zatrudnionych w gospodarce USA od 34 lat i znacznie mocniejszym niż wskazywała na to większość prognoz, które mówiły o likwidacji około 300-350 tysięcy miejsc pracy.
W związku z tymi danymi pojawiła się obawa, że tempo spadku liczby miejsc pracy mocno teraz przyspieszy, jako że pracodawcy zaczną ciąć koszty, aby radzić sobie ze spadającym popytem. W tym tygodniu wiele firm ogłosiło, że szykuje nowe redukcje zatrudnienia.
Taka sytuacja wywiera presję na decydentów, ponieważ spadek zatrudnienia bezpośrednio uderza w wydatki konsumenckie, które są ważkim czynnikiem napędzającym wzrost gospodarczy.
Jak się powszechnie oczekuje, Rezerwa Federalna za nieco ponad tydzień zdecyduje się na kolejną redukcję podstawowej stopy procentowej, z obecnego poziomu 1 procenta. Wczoraj prezydent elekt, Barack Obama powiedział, że wprowadzenie w życie planu pobudzenia gospodarki jest niezwłocznie konieczne, aby zachować lub stworzyć co najmniej 2,5 miliona miejsc pracy w ciągu dwóch lat.
Część ekonomistów uważa, że plan potężnej stymulacji fiskalnej mógłby być pomocny. Jednakże "nie jest jasne ile środków z tego planu trafi do rąk konsumentów w 2009 roku" – twierdzi profesor Campbell Harvey, z Fuqua School of Business na Duke Universiy.
"To rzeczywiście wygląda w ten sposób jakby we wrześniu ktoś prztyczkiem wyłączył amerykańską gospodarkę" – uważa Richard Yamarone, główny ekonomista w Argus Research. Dodając, że "naprawdę złą wiadomością jest brak jakichkolwiek przesłanek, aby spodziewać się odwrócenia tego trendu".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Joanna
Gość
|
Wysłany: Nie 10:14, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Łącząc ze sobą zrewidowane mocno w górę dane o ubytku liczby miejsc pracy we wrześniu i październiku, okazuje się, że w Ameryce od początku września zlikwidowano 1,2 miliona miejsc pracy, co jest największym trzymiesięcznym spadkiem zatrudnienia w historii obliczania tego wskaźnika, czyli od momentu zakończenia II wojny światowej, twierdzi Dean Baker, dyrektor w Center for Economic and Policy Research.
Część analityków uważa, że chociaż najwyższy od 15 lat, to mimo wszystko stosunkowo łagodny wzrost stopy bezrobocia w listopadzie – z 6,5 do 6,7 procent - wprowadza nas w błąd. "Wzrost stopy bezrobocia został rzeczywiście pohamowany przez wyraźny spadek poziomu siły roboczej, tak jak się tego zresztą spodziewaliśmy" – zauważył Dawid Greenlaw, ekonomista Morgan Stanley.
Część ekonomistów przewiduje, że do końca przyszłego roku, stopa bezrobocia może wzrosnąć nawet do poziomu 8,5 procent. Istnieje także inny bardzo niepokojący trend - słabość dotyczy bowiem całego rynku pracy, jako że ubytek miejsc pracy zaobserwowano w większości sektorów, włączając w to również przetwórstwo przemysłowe oraz usługi.
Wszystko wskazuje też na to, warunki dla tych, którzy wciąż są zatrudnieni staja się coraz gorsze. Średnia czasu pracy w listopadzie znacząco się skróciła, a 621 tysięcy więcej Amerykanów rozpoczęło pracę w niepełnym wymiarze godzin, gdyż nie byli w stanie znaleźć pracy na cały etat.
- Jedną z anomalii w raporcie jest wzrost o 0,4 procent średniej stawki podawanej za godzinę pracy – twierdzi Jan Hatzius, z Goldman Sachs. Jednak "nie ma powodu, aby traktować to jako ważny trend na rynku pracy, który mógłby stanowić realną przeciwwagę dla przerażającej wymowy całego raportu" – dodaje.
Gabriel Stein z Lombard Street Research, twierdzi, że dane z rynku pracy są ogólnie rzecz biorąc wskaźnikami reagującymi z opóźnieniem na sytuację gospodarczą, jednak obecnie mamy do czynienia z "osobliwą dychotomią" w rozwoju sytuacji. "To, co czyni te dane osobliwymi, to fakt, że wciąż jeszcze nie zaobserwowaliśmy niczego takiego, jak silne spowolnienie gospodarcze, które mogłoby je implikować".
"We wcześniejszych recesjach, ubytek miejsc pracy i następująca w związku z nim tak znacząca zmiana stopy bezrobocia były wynikiem ostrego spadku aktywności gospodarczej. Jak dotąd wzrost produkcji w USA wprawdzie osłabł, jednak w stosunku do bazy z czwartego kwartału, dynamika wciąż pozostaje na plusie". Istnieje sporo sposobów na wyjaśnienie tej sytuacji, m.in. taki, że zjawisko spadku zatrudnienia i wzrostu bezrobocia będzie miało ograniczony wpływ na gospodarkę. Jednak równie dobrze może być tak, że "wciąż tylko widzimy początek masakry na amerykańskim rynku pracy, a bezrobocie będzie wkrótce o wiele wyższe".
Autor: Joanna Chung (Nowy Jork)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|